Po długich bojach słowno-intelektualnych i rzucania w siebie złowrogimi spojrzeniami doszliśmy w końcu do porozumienia, które zaowocowało nowym wyglądem naszej strony. Kto pamięta poprzednią to chyba zgodzi się ze mną, że w/w awantury na coś się przydały 🙂
Chciałam też podziękować tym kilku osobom (Wy już sami wiecie, że to o Was mowa) za to, że już wczoraj, gdy tylko mogliście zobaczyć naszą nową stronę, utwierdziliście mnie w przekonaniu, że w sumie coś tam od czasu do czasu uda man się pstryknąć dobrego….. tadaaam 🙂