Po pierwsze: najlepsze pierogi ever!!! Dwoje młodych ludzi, którzy nas bardzo zaskoczyli przemyślanymi decyzjami i dużą odpowiedzialnością za rodzinę, którą założyli. Aż wierzyć się nie chce, że w tak młodym wieku można być tak dorosłym 🙂 🙂 🙂 …. ale nie zapominają, że młodość ma też swoje prawa 🙂 I ten cudny automobil jadący na słowo honoru – najlepsze doznania z podróży na plener 🙂
……czyli jak zorganizować wesele dla zapominalskich przez zapominalskich 🙂 *Ja zapomniałam dokumentów z autka; *Paweł: jednego z dokumentów do kościoła; *Świadek: lewego szkła kontaktowego; *Mama Pawła: butów; *Mama Wioli: kwiatów *Zespół zapomniał, że w dniu ślubu odbiera się ZAWSZE telefony od Panny Młodej 🙂 *Jeden z Gości zapomniał, że tuż przed oczepinami nie psuje się instalacji elektrycznej na sali….a w zasadzie nie psuje się jej wcale 🙂 🙂 🙂 Przyznać się kto o czym jeszcze zapomniał, bo na pewno nie wymieniłam wszystkiego 🙂 Kochani, ja już za Wami tęsknię…. strasznie mocno!!!!!
Tacy trochę jak my. Ona zwariowany postrzeleniec, On twardo stąpający po ziemi facet pilnujący swej roztrzepanej żony 😀 . Ich wesele to istna petarda. Nie sposób tu nawet tego przedstawić. A plener? Dwa cudowne dni w Pradze i czeskich lasach. Nawet deszcz i ból pleców nie były w stanie tego popsuć. Na koniec wspólna praca z Moniką nad książką 🙂 To było DOBRE rozpoczęcie sezonu 2016!!!!